Myślę, że duszę muzyki najbardziej czuje się w tej „na
żywo”. Osobiście najbardziej lubię być pod sceną, nie na ławce, na piwie –
zaraz obok, w ogórku ale pod samą sceną. O ile właśnie muzyka i miejsce na to
pozwala.. Czasem trzeba, aby utrzymać się na nogach skakać najpiękniejszy
taniec, pogo, czasem aby nikt nie zdołał nadepnąć na stopę potrzeba podskakiwać,
ale to właśnie tam dobiega najprawdziwsza muzyka. Muzyka dająca najwięcej
emocji – jest komunikatem, a my pod sceną jesteśmy reakcją. Muzyka niczym nie
skrępowana, ani tym co pomyślą inni, ani tym ile to się ma lat.. bo to wszystko
staje się zupełnie nie ważne.
Każda muzyka to inna emocja i inna reakcja.
Ostatnio zdarzyło mi się być na kilku koncertach,
naprawdę dobrych koncertach. Od młodzieżowych kapeli maści wszelakiej, przez mocno
rockowe brzmienie, reggae czy poezje śpiewaną.
Młodzież nie jest zła- co stara się jej wmawiać.
Posiada głębsze uczucia i refleksje chociażby dlatego, że potrafi z głębi
siebie, z przekonaniem zaśpiewać „a ja nie chciałbym tak, po prosu, po prostu
przeminąć”. Dziś wiem, że wielu ludzi z mojego miasta naprawdę by nie chciało.
I chociaż mój wzrost jest kontrowersyjnie nie koncertowy to i ja znalazłam się
wczoraj (z kilkoma towarzyszkami) pod sceną i z pełnym przekonaniem
zaśpiewałyśmy to samo.
Znam opinię i ich właścicieli – mówiących, że muzyka
na żywo się „nie opłaca”, że to samo jest na krążkach – i zupełnie nie mogę się
z tym zgodzić. Nawet najlepszy koncertowy krążek nie odda atmosfery koncertu –
fakt, krążek nie nadepnie na stopę, nie walnie łokciem w żebra ale nie
przeniesie również tych samych emocji.
Oczywistym jest, że nie na każdym koncercie tańczy
się pogo bo czasem reakcją jest dygająca nóżka albo rozdygotane serce i łzy –
ale nawet jeśli, to płyta identycznego natężenia nie da…
W
związku z tym, że zdarzyło mi się być na koncertach ludzi z mojego miasta ich
polecać nie będę – bo podejrzewam, że po prostu są nieco trudni do znalezienia
na innych scenach - ale już koncerty Indos Bravos czy Michała Bajora są
dostępne wszędzie i je, jeśli ktoś potrzebuje w pierwszym przypadku poskakać w
drugim nieco się wzruszyć – polecam bardzo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz