Mam
tę płytę w zasadzie od dnia premiery. Jeszcze chwilę przed, napisałam do zespołu
i mam (od prawie początku tego roku)– bo są płyty, których nie kupuje się w
najsłynniejszych sieciach sklepów muzyczno-gadżetowych. Są takie, po które
trzeba się wirtualnie pofatygować do zespołu– i dobrze :)
albo dostać po koncertach, tylko w wyjątkowych miejscach.
Miejsca
pasują do płyty – bo płyta jest wyjątkowa. Zespół zresztą też.
W
Ciszy jak ta, zakochałam się w 2011
roku na koncercie „W górach jest wszystko co kocham” pojechałam, bo lubię jeden
z grających wówczas zespołów, a wracałam oczarowana, zakochana w Ciszy– z pomarańczowym pudełeczkiem w
dłoni („W naszym niebie”). Zakochanie, przerodziło się dzięki tej płycie w
miłość – i dziś znam chyba wszystkie utwory, a moja mp3 jest nimi przepełniona :)
Tym
razem płytę zamknięto w niebieskim pudełeczku, co jest zrozumiałe, jeśli tylko
spojrzeć na tytuł pierwszego utworu „Niebiesko”. Niebiesko, jest zaproszeniem
do wysłuchania całej płyty „Wuka”. Tytuł płyty, to pseudonim poetki, Wiesławy
Kwinto- Koczan, której utwory wybrali i zaśpiewali członkowie Ciszy.
A
wybrali niezwykle – ocieplająco. W Ciszy można się otulić, ogrzać i pogodzić z
tym co czasem przynosi los. I wcale nie przez przypadek piszę o Niej dziś, po prostu wielu Ludzi potrzebuje teraz otulenia… Jesień nie nastraja
najlepiej, a ta płyta ogrzewa, otula, dźwiękiem
ból zagłusza*.
Nie chcę już dłużej pisać o muzyce, bo muzyka już jest napisana, stworzona i
wyśpiewana, a każde słowo, to i tak za mało, za niewystarczająco… – teraz tylko wystarczy,
że się przysiądziecie i pozwolicie muskać
serca struny*…
Samej
Ciszy dziękuje za ICH obecność, w
moim życiu. To wspaniałe, że dzielicie się z Nami swoją twórczością – zawsze będę
czekała na kolejne płyty, koncerty.
* - cytaty pochodzą z płyty :)