czwartek, 26 września 2013

muzyczne ocieplenie



Mam tę płytę w zasadzie od dnia premiery. Jeszcze chwilę przed, napisałam do zespołu i mam (od prawie początku tego roku)– bo są płyty, których nie kupuje się w najsłynniejszych sieciach sklepów muzyczno-gadżetowych. Są takie, po które trzeba się wirtualnie pofatygować do zespołu– i dobrze :) albo dostać po koncertach, tylko w wyjątkowych miejscach. 

Miejsca pasują do płyty – bo płyta jest wyjątkowa. Zespół zresztą też.
W Ciszy jak ta, zakochałam się w 2011 roku na koncercie „W górach jest wszystko co kocham” pojechałam, bo lubię jeden z grających wówczas zespołów, a wracałam oczarowana, zakochana w Ciszy– z pomarańczowym pudełeczkiem w dłoni („W naszym niebie”). Zakochanie, przerodziło się dzięki tej płycie w miłość – i dziś znam chyba wszystkie utwory, a moja mp3 jest nimi przepełniona :)  



Tym razem płytę zamknięto w niebieskim pudełeczku, co jest zrozumiałe, jeśli tylko spojrzeć na tytuł pierwszego utworu „Niebiesko”. Niebiesko, jest zaproszeniem do wysłuchania całej płyty „Wuka”. Tytuł płyty, to pseudonim poetki, Wiesławy Kwinto- Koczan, której utwory wybrali i zaśpiewali członkowie Ciszy.
A wybrali niezwykle – ocieplająco. W Ciszy można się otulić, ogrzać i pogodzić z tym co czasem przynosi los. I wcale nie przez przypadek piszę o Niej dziś, po prostu wielu Ludzi potrzebuje teraz otulenia… Jesień nie nastraja najlepiej, a ta płyta ogrzewa, otula, dźwiękiem ból zagłusza*.
Nie chcę już dłużej pisać o muzyce, bo muzyka już jest napisana, stworzona i wyśpiewana, a każde słowo, to i tak za mało, za niewystarczająco… – teraz tylko wystarczy, że się przysiądziecie i pozwolicie muskać serca struny*

Samej Ciszy dziękuje za ICH obecność, w moim życiu. To wspaniałe, że dzielicie się z Nami swoją twórczością – zawsze będę czekała na kolejne płyty, koncerty. 

* - cytaty pochodzą z płyty :) 


czwartek, 19 września 2013

Yerba Mate


dla wielu nadal brzmi dość tajemniczo, zwłaszcza kiedy doda się, że nie jest herbatą choć wygląda podobnie i stoi często na dokładnie tych samych sklepowych półkach. Są też tacy, którzy uważają ją za groźną…
Jest groźna dla lenistwa, dla zmęczenia i dla wielkich apetytów – bo Yerba pobudza, dodaje energii, rozjaśnia umysł i zmniejsza apetyt.
Yerba to ostrokrzew paragwajski – roślina Indian, którą Ci, jak głosi legenda dostali od samych bóstw. Jestem przekonana, że każdy z Bogów znanych i nieznanych, siedzi każdego poranka w tym samym kręgu – ramię przy ramieniu – i sączy ze wspólnego matero tą samą pobudzającą yerbę. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, że wszyscy Bogowie razem zaczynają dzień właśnie przy Yerbie, stąd pewnie mają siłę utrzymywać ten świat takim jaki jest. Gdyby nie posłańcy jednego z Bogów, Europejczycy nie poznali by Yerby, w każdym razie nie wtedy kiedy faktycznie to się stało… Jezuici goszczący u Indian na początku nie mieli o Niej dobrego zdania, przypisywali jej diaboliczne moce, na szczęście później zmienili zdanie. Sądzę, że to pierwszy łyk ich przekonał…
Pierwszy łyk, to często osobliwe doznanie – wywołujące łzy i nie są to łzy wzruszenia. Yerba ma po prostu MOC i daje takiego kopa, na którego trudno być przygotowanym. I Ci właśnie „niegotowi”, po pierwszym łyku często głoszą zdania: „nigdy więcej”, „to nie dla mnie”. Ale wszystko dlatego, że miłość do YERBY jest dojrzała – bo choć to tak mocne przeżycie przestawia kubeczki smakowe i umysł – to z czasem właśnie to doznanie jest czymś upragnionym. I wpada się jak śliwka w kompot, tylko w Yerba mate.
Moja przygoda z Yerbą też zaczęła się od łez i zdziwienia, że komukolwiek ona smakuje, dziś zadziwia mnie, że kiedyś mogłam jej nie pijać. Do Yerby przekonałam już wiele osób, niektórych przekonywać nie musiałam – ale zawsze pamiętałam, że tradycyjnie Yerbę pije się wspólnie z jednego naczynia.
Choć lubię kawę to przyznać muszę, że to Yerba ma w sobie witaminy, przeciwutleniacze, nie wpływa na jakość snu, nie uzależnia, za to psychicznie pobudza, a do tego ma niepowtarzalny smak…
  

wtorek, 3 września 2013

Książkowe SOS



    Na blogu trwa wakacyjna cisza, ale w zasadzie z tym postem – koniec z nią! 
    
    A skoro powroty to tylko z czymś WIELKIM. Bo za wielkie należy uznać łączenie książek, pomocy i przyjemności :)
   Magazyn Imperium Kobiet i Magazyn Obsesje wraz z fundacją „Papierowy motyl”, zaprasza na event, który odbędzie się 23.09.2013 roku w Stolicy naszego kraju, o godzinie 19 – w Teatrze Syrena na ulicy Litewskiej 3.
    Co czyni tę imprezę wyjątkową? Podczas eventu zbierane będą fundusze na warsztaty pisarskie dla dzieciaków chorych na nowotwory, podopiecznych Instytutu Matki i Dziecka.
Event będzie okazją do spotkania z gwiazdami show biznesu –którzy wydali swoje książki. 
Będą to między innymi panie: Laura Łącz, Jolanta Fajkowska, Hanna Bakuła, Krystyna Mazurkówna i Urszula Dudziak.
Nazwiska te, bezpłatny wstęp i niespodzianki zapowiadane przez organizatorów, a także możliwość pomocy powinny być wystarczającą motywacją aby dnia 23.09 przybyć do Teatru Syrena